Kilka wskazówek dla tych, którzy są na diecie i
dla tych, którzy nie są , ale nie chcą przytyć w trakcie świąt.
1)Po pierwsze pamiętajcie , ze święta są tylko dwa razy w roku.
Naprawdę uważam , że luz żywieniowy przez te kilka dni w skali całego roku, nie
ma większego wpływu na figurę . Z doświadczenia wiem, ze dodatkowe kilogramy
uzyskane w trakcie świąt , znikają w przeciągu tygodnia, jeżeli powrócimy do
codziennego sposobu żywienia.
2)Nie każdy jednak jest w stanie pozwolić sobie na taki spokój ducha i nie
przejmowanie się ilością spożytego jedzenia. Mowa zwłaszcza o osobach, które od
wielu miesięcy toczą walkę o idealną sylwetkę i szkoda im każdego kilograma,
którego udało im się pozbyć . Takie osoby powinny rozpocząć świąteczny poranek
od pobudzenia metabolizmu poprzez kilkunastominutowe intensywne ćwiczenia. Mogą
to być skoki na skakance lub dość intensywny bieg. Na YouTube można znaleźć
kilkuminutowe filmiki przygotowane przez trenerkę Ewę Chodakowską. Wystarczy
wybrać te o większej intensywności i poświęcić na ćwiczenia kilkanaście minut,
aby pobudzić nasz metabolizm, na następne kilka godzin.
3)Czy na wielkanocnym stole znajdują się produkty zakazane? I tak i
nie. Tłuste kiełbasy, masa jaj, ciasta nie są produktami, które polecam na co dzień , ale pamiętajmy są święta , a większość potraw znajdujących się na
stole możemy zjeść jedynie raz w roku. Dlatego nie, nie ma produktów
zakazanych, próbujemy wszystkiego na co mamy ochotę , ale trzymajmy się zasady
jedzenia połowy tego co zazwyczaj , bądź połowy tego co planujemy . Zasada ta
nie obowiązuje w przypadku ulubionej potrawy ;)
4)Charakter typu " biesiadowy" nie sprzyja pięknej sylwetce .
Jeżeli jesteś organizatorem świąt, masz szczęście - kalorie spalone w trakcie
gotowania, sprzątania ze stołu , mycia naczyń , donoszenia trunków i potraw
prawdopodobnie będą równoważne tym spożytym ( de facto zapewne nie masz nawet
czasu na jedzenie). Jeżeli na świętach jesteś jedynie gościem , pomóż
gospodarzom. Będą Ci za to wdzięczni , a Ty oderwiesz się od stołu pełnego
smakowitości i w dodatku trochę się rozruszasz. W tym samym celu zabierz na
spacer, połączony z intensywną zabawą dziecko , brata, siostrę, małą kuzynkę lub
kuzyna. Idealnie nada się również pies. Doradziłabym Wam również wyjście na
rower z przyjaciółmi , ale z racji tego , że w chwili gdy to piszę, za oknem
szaleje śnieżyca , pozostaje mi zaproponowanie bitwy na śnieżki.
5)Czerwona i
zielona herbata ,lampka czerwonego wina - wszystkie te trunki dobrze wpływają
na procesy trawienne.
6)Jeżeli jesteś odpowiedzialny za przygotowanie potraw , spróbuj
znaleźć "odchudzone" przepisy wielkanocnych dań .Oczywiście nie
namawiam nikogo do porzucania rodowych, kilkusetletnich przepisów , ale
niektóre dania, naprawdę można przygotować w sposób zdrowszy. Zastanówmy się
również czy kolejna łyżka majonezu jest naprawdę niezbędna w sałatce jarzynowej. Wybierzmy
zdrowsze dodatki,obok tradycyjnego pszennego pieczywa , połóżmy pieczywo żytnie
, doskonałe źródło błonnika. Z powodu obecności tylu pyszności na stole ,
zrezygnujmy z picia słodkich soków i napojów gazowanych .
Na koniec chciałam Wam życzyć zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych. W przyszłym tygodniu chciałabym rozpocząć cykl dotyczący typowych błędów żywieniowych popełnianych przez Polaków i znaleźć sposób na ich rozwiązanie:) Serdecznie pozdrawiam, Marta.
Rewelacja. Naprawdę bardzo podoba mi się to, jak przygotowałaś rzeczy na święta. Pozdrawiam i czekam na nowości!
OdpowiedzUsuń