Czy warto jednak rezygnować z kolacji całkowicie? W żadnym wypadku! Brak kolacji będzie skutkował znacznym spadkiem cukru we krwi , czego efektem będzie wilczy głód następnego dnia. Poza tym nieregularne jedzenie, wielogodzinne przerwy między poszczególnymi posiłkami, skutkują przestawieniem się organizmu na tryb oszczędnościowy- nie wiadomo kiedy będzie kolejna dostawa jedzenia, a więc trzeba więcej magazynować, a mniej zużywać.
Idealna kolacja powinna stanowić 15- 20 % energii dostarczanej w ciągu dnia. Oczywiście wszystko zależy od liczby posiłków. Taki rozkład sprawdza się w przypadku 5 posiłków dziennie, jeżeli czasu starcza jedynie na 4, kolacja powinna stanowić 25-30% dostarczanej energii. Jest to kolejny dowód na to, że wariant pięciu posiłków jest najzdrowszy i pozwala uzyskać najlepsze efekty w trakcie odchudzania.
Dzisiaj chciałabym przedstawić pomysł na kolację, szybką, prostą w przygotowaniu, a do tego zdrową. Mowa oczywiście o sałatce. Propozycja przygotowana przeze mnie, składa się z produktów, które akurat miałam w lodówce i to jest największą zaletą sałatek- codziennie można stwarzać nowe kompozycje, zmieniać już dobrze znane, poprzez dodanie jednego ciekawego składnika, wykorzystywać to, co akurat mamy do dyspozycji. Jest to potrawa, która właściwie nie może się znudzić:)
Dzisiejsza sałatka składa się z dwóch garści mieszanki sałat, garści rukoli, 3 pomidorków koktajlowych, 3 kulek mozzarelli z bazylią, 10 oliwek ( czarnych i zielonych), 50 gramów łososia, około 30 gramów awokado i łyżeczki pesto z rukoli.
Białko: 18,4 g
Tłuszcz: 19,7 g
Węglowodany: 7,7 g
Błonnik: 2,9 g
Zakładając, iż dieta osoby odchudzającej się zawiera około 1500 kcal ( jest to duże uproszczenie, wszystko zależy od etapu diety, a także indywidualnych parametrów), sałatka stanowi 18% ogólnej podaży energii, a więc odpowiada zaleceniom. Niektórych może zniechęcać dość duża zawartość tłuszczu, jednakże są to przede wszystkim kwasy tłuszczowe jednonienasycone i w mniejszym stopniu wielonienasycone, a więc takie, które mają dobroczynny wpływ na nasz organizm. Dzięki dużej zawartości błonnika, posiłek będzie trawiony wolniej, co zapewni uczucie sytości na wiele godzin. Osoby nie będące na diecie, mogą urozmaicić posiłek o kromkę chleba żytniego (około 95 kcal).
Na dziś to już wszystko. Serdecznie pozdrawiam, Marta.
Ciekawy artykuł o kolacji i bardzo fajne artykuły są na tym blogu, szczególnie przydatne. Też jest taki mit, że kolacja powinna być spożyta do 18.00, co się nie zgadzam, bo kolacja powinna być spożyta 2 godz. przed snem. A pro po odżywiania, kiedyś również oglądałem na YouTubie taki filmik o zdrowym odżywianiu, co jakaś Pani dietetyk powiedziała, że jedząc 5 posiłków dziennie powodują choroby nowotworowe ukł. pokarmowego (powiedziała, że niby są jakieś dowody naukowe), co się również nie zgadzam, bo częstość jedzenia niema nic wspólnego z nowotworami, a tym, co jemy i jak się odżywiamy, więc nie wiem, po co takie głupoty mówią i wprowadzają w błąd ludzi. Wdłg. tej Pani to człowiek powinien jeść 2-3 posiłki co 4-5 godz., co wgl się z tym nie zgadzam. Pozdrawiam Panią !
OdpowiedzUsuńOgólnie jest tak : kolacja BEZ węgli, za to białko zawsze wysokiej jakości głownie z mięs, czasem tylko twaróg+ tłuszcze . Rozwiazanie to ryba na kolacje, mięso chude głownie kurczak, indyk, można kawałeczek schabu, ryby mogą być chude, może być łosoś- ważyć i sprawdzać jakie ilości zjeść by się zmieścić w bilansie na dobranoc - 300kcal to maks. 15-20% to dobre liczby:)
OdpowiedzUsuńNo na kolację to ja wolę właśnie zjeść coś lekkiego, najlepiej wasnie takie sałatki lubię. Ja czasem nie mam pomysłu na lekkie danie na kolacje to szukam przepisów, ale tutaj http://cozjesz.pl/ zawsze znajdę prosty i szybki przepis na kolację. Czasem też eksperymentuje z przepisami na obiady.
OdpowiedzUsuń