Połowa stycznia za nami, noworoczne emocje powoli opadają, tak samo jak zapał do realizacji wielkich planów i wprowadzania zmian.Chyba jednym najczęściej podejmowanych postanowień noworocznych, jest zrzucenie kilku kilogramów. Moim zdaniem warto, nie tylko z uwagi na chęć wzbudzania zazdrości na nadbałtyckiej plaży, ale również, a może przede wszystkim ze względu na zdrowie i samopoczucie.
Przygotowałam dla Was mini poradnik, który być może pomoże Wam w wytrwaniu w noworocznym postanowieniu walki z nadprogramowymi kilogramami.
Postanowienie noworoczne- schudnąć:
1) Przede wszystkim samo stwierdzenie " chcę schudnąć" jest zbyt ogólne. Można zrzucić kilogram i powiedzieć, że przecież się schudło, zapominając o tym, że w nadmiarze ma się jeszcze 10 Warto sprecyzować cel, tak aby móc realizować plan.
2) Warto również ustalić cel realny. 10 kilogramów w miesiąc, dla wielu osób brzmi kusząco, jednak jest to raczej nieosiągalne. No chyba, że ktoś chce się później borykać z efektem jojo, włosami wypadającymi garściami i cerą w kolorze sugerującym, opuszczenie więziennej celi po kilkuletniej odsiadce.
3) Gdy cel jest już wyznaczony, warto podzielić go na kilka realnych etapów. Moim zdaniem dobrze się sprawdza system miesięczny, powtórzę jeszcze raz- cele powinny być realne, np. 2-3 kilogramy na miesiąc. Lepiej być mile zaskoczonym większą utratą kilogramów, niż smucić się, bo nie udało się zgubić zaplanowanych 5, podczas gdy np. 2 stracone kilogramy to duży powód do radości.
4) Pamięć ludzka jest ulotna, więc zamiast przechowywać nasze cele i plany w głowie- zanotujmy je! Najlepiej w miejscu, do którego mamy stały dostęp, tak aby co miesiąc dopisywać informacje o postępach.
5) Bardzo ważnym elementem jest ustalenie w jaki sposób będziemy realizować noworoczny plan. Warto się tutaj zastanowić nad kilkoma elementami:
- dlaczego do tej pory nie udawało mi się schudnąć?
- co jest moją największą słabością?
- w jaki sposób schudnę teraz?
Początek diety to z pewnością dobry czas na poznanie zasad zdrowego odżywiania, swojego zapotrzebowania na energię i poszczególne składniki odżywcze. Warto poznać zdrowe przepisy, przekąski i wyeliminować z dotychczasowej diety to, co do tej pory utrudniało utratę kilogramów.
6) Warto również zastanowić się nad wyborem aktywności fizycznej. I tu również sugeruję zdroworozsądkowe podejście. Ktoś kto do tej pory był kanapowym wyjadaczem, dość szybko zniechęci się do sportu, jeżeli treningi zacznie od dziesięciokilometrowych biegów, bądź codziennych kilkugodzinnych treningów na siłowni. Spokojnie, na wszystko przyjdzie czas! W kwestii sportu warto również skonsultować się z osobami bardziej doświadczonymi.
7) Bardzo ważne jest, aby się nie poddawać. To normalne, że w trakcie odchudzania się, zdarzają się dni ( np. urodziny kogoś bliskiego), weekendy ( np. śluby), a nawet tygodnie ( wakacje), w trakcie których porzuca się codzienny sposób żywienia. Takie odejście od diety, przez wiele osób uznawane jest za porażkę, często będącą zakończeniem odchudzania. Osoby te wracają do starych nawyków żywieniowych, często jedzą jeszcze więcej niż kiedyś. Dochodzi do efektu jojo, a po kilku miesiącach przygoda z odchudzaniem zaczyna się od nowa tyle, że z wyższego pułapu. Pamiętajcie, przerwa w diecie ( moim zdaniem czasami wręcz wskazana, przykładowo wakacje są po to, aby próbować nowych potraw, jeść pyszne lody, a wieczorem popijać lokalne trunki), nie jest równoznaczna z jej końcem. Zresztą zamiast diety wolę termin zdrowe odżywianie- to jest po prostu styl życia:) Czasami warto odpuścić, aby powrócić na zdrową drogę ze zwiększonymi siłami:)
W trakcie tworzenia poprzedniego wpisu, przyszedł mi do głowy pomysł, na zrobienie listy żywieniowych postanowień na rok 2014. Oto i one:
- 12 nowych przepisów z rybą w roli głównej, postaram się je wszystkie opublikować, co da nam przynajmniej 1 przepis w miesiącu:)
- 14 nowych (zdrowych!) produktów z okazji 2014 roku
- Minimum 1 wpis tygodniowo ( tego postanowienia boję się najbardziej, regularność nie była do tej pory moją mocną stroną)
Na koniec pozostaje mi życzyć Wam powodzenia i dużo silnej woli. Pomyślcie jacy będziecie z siebie dumni, gdy na koniec roku okaże się, że udało się Wam zrealizować chociaż jedno, dużo znaczące postanowienie!
oj trudno z tymi postanowieniami:)
OdpowiedzUsuńPostanowienia jak na razie działają;) a jeśli chodzi o jedzenie to nie;(@za dużo słodyczy
OdpowiedzUsuńGrunt, żeby zachować silną wolę i przeć do przodu. Wiele osób w ten sposób osiągnęło cuda i w tej chwili są świetnie wysportowane.
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam dietę tak naprawdę niedawno, ale po części mi się spodobało . Ciekawie jest, kiedy mogę spróbować czegoś nowego. Myślę jeszcze nad detoksem połączonym z Sylimarolem, który oczyściłby wątrobę ze złogów. Może to fajnie wyjść.
OdpowiedzUsuńJa za każdym razem jak zaczynam dietę i ćwiczenia to wytrzymuję max dwa tyg. I tak za każdym razem. Nie wiem jak mam się przełamać do tego, ale czytając twój wpis podziwiam tych co mają silną wolę i motywację. Ja nadal próbuję z dietą ale jak za każdym razem poddaję się. Może kiedyś w końcu się to zmieni.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu tez planuje zdecydować się na dietę. Wpadł mi do głowy pomysł aby skorzystać z usług takiego https://www.lightbox.pl/catering-dietetyczny-warszawa cateringu dietetycznego i w związku z tym chciałem się was zapytać co o tym sądzicie? Czy uważacie to za dobre rozwiązanie?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej! Dieta pudełkowa bardzo ułatwia sprawę i łatwiej wytrzymać w postanowieniu. Ja póki co testowałam tylko https://www.maczfit.pl/i polecam
UsuńKiedyś nie myślałam, że będę korzystać z diety pudełkowej,ale stwierdziłam, że przetestuję https://tajm.pl/ i to była świetna decyzja! Ile ja czasu oszczędzam na gotowaniu i sprzątaniu! W dodatku mam pewność, że jem zdrowo, a nie sięgam po jakieś szybkie i kaloryczne dania
OdpowiedzUsuń